Facebook

środa, 11 stycznia 2017

Witnicki Porter





Wstęp
Dziś kolejna po Komesie degustacja porteru bałtyckiego, czemu sprzyja pogoda. Tym razem będzie to Witnicki Porter z browaru Witnica. W małej butelce (a w takiej zakupiłem dziś to piwo) etykieta w porównaniu z dużą butelką jest inna (no i nie ma napisu Witnicki Porter, a tytuł to jakby Lubuskie Porter), aczkolwiek parametry piwa (18,1% wag. ekstraktu oraz 8,5% obj. alkoholu), a także skład (słód jęczmienny, słody karmelowe, chmiele: Lubelski, Perle, Sybilla, Marynka, drożdże) są takie same, co pozwala twierdzić, że to to samo piwo. Dziwna sprawa z tą nazwą piwa. Może to jakiś chwyt, żeby kupić oba?

Jeszcze co do etykiety to ciekawy jest pomysł na zapisanie daty ważności. Jest skala dni, miesiący i lat i etykieta przy odpowiednich datach jest zadrapana. Mój egzemplarz ma datę ważności 7.09.2017. Dodatkową informacją na etykiecie jest to, że piwo wpisane jest na listę produktów tradycyjnych prowadzoną przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Są także napisy po angielsku i niemiecku: "Klasische Baltik Porter" i "Classic Baltic Porter". Kapsel firmowy z napisem "Browar Witnica" i ośmioramienną gwiazdą.

Browar Witnica to browar regionalny z Witnicy założony w 1848 roku. Wg. wikipedii miał problemy finansowe w 2007 roku, ale w 2009 znalazł się inwestor strategiczny. Jeśi chodzi o ofertę browaru to jest ona dość szeroka. Innym portertem bałtyckim z tego browaru jest Black Boss Porter, chociaż chodzą słuchy, że to to samo piwo co Witnicki Porter tylko na eksport. Trzeba by było porównać, niestety nie udało mi się znaleźć Black Boss. Może innym razem.




Wygląd
Piana beżowa, drobnopęcherzykowa, dość dobrze się utrzymuje. Barwa ciemnobrunatna z rubinowymi refleksami. Piwo klarowne.

Aromat
Z butelki aromat bardzo fajny. Lekki karmel, jest paloność, przypieczone ciasto. Naprawdę zapowiada się nieźle. Ze szkła już niestety nie jest tak bogato. Cały ten aromat z butelki gdzieś się zapodział. W zasadzie aromat ze szkła to jedna wielka pustka. Po czasie wychodzą jednak nuty przypieczonej skórki od chleba, biszkoptu takiego przypieczonego, czy takiego brązowego tosta. Pod sam koniec degustacji pojawiły się też nuty lekko palone.

Smak
W smaku piwo nieco wodniste. Przyjemna jest paloność. Te nuty z aromatu przypieczonego ciasta, czy chleba również są w smaku, choć bardziej subtelnie. Goryczka jest delikatna, raczej palona, myślę, że mogła by być bardziej zaznaczona, ale i tak jest na plus.Piwo nie jest słodkie, nie jest wyklejające no ale też niestety nie oferuje za wiele treści. Pochwalić trzeba za dobrze ukryty alkohol. Brakuje trochę bardziej podkreślonych nut nieco słodszych, aż się prosi o czekoladę, czy jakieś nuty toffi. Odczucie w ustach nie jest najlepsze. Wysycenie jest ok, ale piwo pozostawia lekko nieprzyjemny posmak, takiego kapcia się ma w ustach po każdym łyku.

Podsumowanie
Podsumowując, porterowi z Witnicy brakuje przede wszystkim ciała. Mimo objętości 0,33 l nie ma się za bardzo ochoty na więcej, brakuje tej chęci sięgania po kolejny łyk i kolejny i kolejny. Tzn. tak, nie jest najgorzej, to jest dobry porter, ale do wczoraj degustowanego Komesa Płatki Dębowe wiele mu brakuje. Przede wszystkim ma o wiele uboższy aromat no i treści w nim o wiele, wiele mniej. Mam jeszcze jedną taką małą butelkę i jedną dużą, więc zobaczymy co temu piwo przyniesie czas.


Ocena:







Aromat: 4/12
Wygląd: 2/3
Smak: 13/20
Odczucie w ustach: 2/5
Ogólne wrażenie: 5/10

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz