Facebook

poniedziałek, 9 stycznia 2017

Corsendonk Pater-Dubbel



Kolejnym recenzowanym piwem na blogu degustacjepiwne będzie drugie już piwo belgijskie w stylu Dubbel. Tym razem padło na piwo Corsendonk Pater-Dubbel. Na etykiecie mamy informacje o zawartości alkoholu (6,5% obj.) oraz o tym, że piwo zawiera słód jęczmienny i jest refermentowane w butelce. Wiadomo czego spodziewać się po piwie w stylu Dubbel, będzie raczej ciemne, dość łagodne i zapewne będzie miało ciekawe przyprawowe aromaty, no cóż okaże się.

Jeśli chodzi o browar Corsendonk to jego nazwa pochodzi od klasztoru augustianów w Oud Turnhout założonego w 1395 roku, który został zamknięty w 1784 r. i znany był z warzenia piwa. Old Turnhout to miejscowość w północno-wschodniej Belgii położona na drodze z Antwerpii do Eindhoven. Na terenie klasztoru dziś mieści się centrum konferencyjne i hotel. Sam browar Corsendonk jest browarem kontraktowym, a warzenie odbywa się w browarze Du Bocq, który warzy np. najsłynniejszego Witbiera, czyli Blanche de Namur.

Etykieta informacyjna umieszczona jest na szyjce butelki, natomiast na główną część butelki nadrukowane jest bardzo ładne logo piwa Corsendok, które zawiera stempel klasztoru z Matką Boską z Jezusem. Data przydatności mojego egzemplarza to: 22.09.2018 r.

Barwa jak na styl Dubbel bardzo ciemna. Jest ciemnobrązowa z delikatnymi prześwitami. Piana drobnopęcherzykowa, nie za wysoka, ładnie oblepia szkło, a dywanik pozostaje do samego końca.

W aromacie z butelki jest słodowe uderzenie karmelu. Ze szkła oprócz karmelu czuć nuty piw pszenicznych, jest bardzo wyraźna nuta goździka i delikatna nuta dojrzałego banana. Karmelowy goździk powoduje, że, aż ślinka cienkie i chce się tego piwa spróbować. Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze aromaty suszonych owoców takich jak śliwka, czy morela.

Smak tego piwa nie zawodzi. Przede wszystkim piwo jest bardzo pełne. Najbardziej moją uwagę zwraca bardzo przyjemna delikatna nuta palonych słodów, która jak na ten styl jest nieco zaskakująca, aczkolwiek komponuje się w całość wyśmienicie. Po tej paloności mamy suszone owoce, a na końcu przyprawową goryczkę. Całość jest raczej wytrawna, za co duży plus. Alkohol jak to u Belgów ukryty doskonale. Jest też delikatna kwaskowa nuta, która kojarzy się z cytrusami. Trzeba przyznać, że wysycenie jest dość wysokie, co jeszcze potęguje rozchodzenie się tych wszystkich smaków po podniebieniu. Żal tylko, że butelka ma pojemność 0,33 l.

Podsumowując mamy do czynienia z bardzo złożonym piwem, którego odkrywanie to czysta przyjemność. Co prawda nie jest to produkt trapistów, ale jakością na pewno tego typu piwom dorównuje.



Ocena:



Aromat 9/12
Wygląd 2/3
Smak: 18/20
Odczucie w ustach: 4/5
Ogólne wrażenie: 8/10


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz