Facebook

niedziela, 15 stycznia 2017

Mc Chouffe - Brasserie d'Achouffe





Wstęp
Dziś pierwsza degustacja piwa z serii degustacji piw z belgijskiego browaru Brasserie d'Achouffe. Będzie to piwo Mc Chouffe. Browar znajduje się w miejscowości Achouffe, która leży w Ardenach blisko granicy z Luksemburgiem. Browar został założony w 1982 roku. W 2006 browar został kupiony przez grupę Duvel Moortgat znaną oczywiście z piwa Duvel. Inne piwa, które mam z tego browaru to La Chouffe (Belgian Strong Ale) oraz Chouffe Houblon Dobbelen IPA Tripel (tripel). Dodatkowo posiadam szkło firmowe z logo piwa La Chouffe, które jest małym tulipem i bardzo ładnie się prezentuje. Etykiety i kapsle piw z browaru są bardzo estetyczne i znajduje się na nich pochylający się skrzat.

Styl piwa Mc Choufe na rateebeer określony jest jako Belgian Strong Ale. Na etykiecie tytuł piwa to Biere Brune D’Ardenne, czyli brązowe piwo z Ardenów. Data przydatności to 12.2017. Jest to piwo, które ma 8% alkoholu informacji o ekstrakcie nie znalazłem. Dużą część etykiety zakleiła mi naklejka ze strony smakpiwa.pl. Skład jakoś odczytałem, mamy tutaj: woda, słód jęczmienny, chmiel, drożdże, cukier. Jeszcze raz nadmienię, że kapsel jest bardzo ładny. Tło dla krasnala stanowi kolor pomarańczowy.


Wygląd
Barwa piwa jest ciemnobursztynowa, wchodząca trochę w brąz. Piana drobno i średniopęcherzykowa, bardzo obfita, ładnie zdobi szkło, i taka solidna warstwa utrzymuje się przez cały czas picia. W tym pięknym szkle piwo prezentuje się naprawdę okazale. Mc Chouffe jest dość klarowne, widać tylko niewielkie zmętnienie.

Aromat
Z butelki w aromacie czuć goździk, trochę banana, mamy tutaj też sporo słodowego aromatu i drożdży belgijskich. Ze szkła mamy bardzo rześki aromat, przypominający trochę jakiegoś ciemniejszego weizena lub weizenbocka. Nie jest ten aromat jakiś bardzo bogaty i wyrazisty. Trochę w cień po czasie zeszły te belgijskie drożdże i pojawia się delikatna nuta alkoholowa.

Smak
W smaku Mc Chouffe jest trochę ciężki, mocno słodowy, goryczka raczej alkoholowa. Czuć goździk, przyprawowość, czuć trochę jakby pieprz, który daje taką goryczkę w stylu wódki z pieprzem. Ogólnie nie jest jakoś bardzo słodko mimo tej początkowej ciężkości, może to przez tę alkoholową goryczkę. Po chwili wychodzi trochę karmelu i orzechów jako taki „after taste”, co jest dosyć przyjemne. Wysycenie jest dość wysokie, odczucie w ustach jednak psuje alkohol. Brakuje mi trochę jakiś owocowych nut w smaku, choćby tego banana, lub jakiś nut od chmielu.

Podsumowanie
Piwo generalnie nie jest złe, ale jest trochę mało wyraziste, trochę nijakie, zdecydowanie czegoś mu brakuje. Kto wie, może potrzebowałoby trochę czasu. Trzeba bardzo pochwalić piwo za wygląd, naprawdę dobrze się prezentuje, aromat też zachęcał do wypicia. W smaku jednak już tak kolorowo nie było, choć jak mówię pije się dość przyjemnie i tragedii nie ma. Trzeba mieć nadzieję, że kolejne piwa z browaru Brasserie d'Achouffe będą smakować lepiej.



Ocena:

Aromat: 7/12
Wygląd: 3/3
Smak: 12/20
Odczucie w ustach: 3/5
Ogólne wrażenie: 6/10

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz