Dziś czas by spróbować piwa Mein Aventinus TAP 6 z niemieckiego browaru Schneider Weisse (pełna nazwa to Schneider Weisse G. Schneider & Sohn GmbH). Jest to piwo w stylu Weizenbock a w zasadzie Weizen Doppelbock, a więc podwójny pszeniczny koźlak, oznacza to, że możemy spodziewać się połączenia stylu piwa pszenicznego (wysokie nasycenie, obfita piana, delikatna kwaskowość, nuty goździkowe, bananowe) z koźlakiem (przede wszystkim melanoidyny - czyli chlebowość, ciasto, nierzadko przypieczone i ew. nuty toffi i karmelowe). Piwo ma 8,2% obj. alkoholu, a więc jest to dość mocne piwo. Informacji o ekstrakcie nie ma na etykiecie, ale na stronie browaru można znaleźć, że jest to 18 Blg, a więc możemy spodziewać się ciekawego, wyrazistego i treściwego piwa. Składniki to: słód pszeniczny, słód jęczmienny, chmiele, pszenica. Dodatkowo na etykiecie jest informacja, że piwo jest niepasteryzowane i niefiltrowane. Proponuj się je również wypić w temperaturze 8-12 stopni Celsjusza. Data przydatności mojego egzemplarza to 13.04.2017, a data zabutelkowania to 13.04.2016. Na etykiecie widnieje logo browaru i takie ciemne serce z jakąś jakby lawą w środku, Kapsel z napisem Schneider Weisse Mein Aventinus 6.
Wygląd
Wygląd
Piana niezbyt obfita, ale bardzo drobna, po pewnym czasie opada do delikatnego kożucha, który przez cały czas się utrzymuje. Barwa miedziana, lekko wpadająca w brąz. Piwo delikatnie zmętnione, jednak po wlaniu końcówki zmętnienie jest już bardzo wyraźne.
Aromat
Aromat
W aromacie melanoidyny są bardzo wyraźne (nuty przypieczonego ciasta, czy skórki od chleba), ale jest też mocna nuta dojrzałego banana i delikatna nuta alkoholu.Ze szkła dominuje bardzo wyraźna nuta dojrzałego banana, jest również nuta goździka, a więc cechy piwa pszenicznych zachowane. Melanoidyny są już bardziej w tle i tylko uzupełniają bukiet. Trzeba przyznać, że ten dojrzały banan to w tym przypadku idealny deskryptor dla aromatu tego piwa.
Smak
W smaku na pierwszym planie również nuta dojrzałego banana, połączona z delikatną kwaśnością. Alkohol jest tutaj wyczuwalny, zarówno w ustach (jest efekt takiej alkoholowej goryczki), jak i w przełyku poprzez rozgrzewanie. Jednak co ciekawe po kilku pierwszych łykach, nuty alkoholowe idą zupełnie w tło i zaczyna się pić przyjemniej. Skórka od chleba, taka przypieczona zaczyna się bardziej wysuwać na pierwszy plan. Nie ma nut karmelowych, co sprawia, że piwo nie jest ani trochę mdłe.Całości tutaj doprawiają nuty przyprawowe i goździkowe od weizenowych drożdży, co daje jak na koźlaka dość wytrawane, przyjemne i przede wszystkim pijalne piwo. Wysycenie jest średnie w kierunku wysokiego.
Podsumowanie
Naprawdę pierwszy łyk nie zapowiadał zbyt dobrego piwa, głównie ze względu na nieprzyjemny alkohol w smaku, jednak z czasem zaczęło się pić bardzo dobrze i okazało się, że Mein Aventinus to świetny pszeniczny podwójny koźlak, który mogę polecić każdemu. Jest to piwo bardzo treściwe i jak na koźlaka dość wytrawne i pijalne. To co przeważa w tym piwie to zdecydowanie nuta dojrzałego banana, kojarząca się z bananem, który zaczyna się robić czarny.
Ocena:
Aromat: 9/12
Wygląd: 2/3
Smak: 16/20
Odczucie w ustach: 3/5
Ogólne wrażenie: 7/10
Ocena:
Wygląd: 2/3
Smak: 16/20
Odczucie w ustach: 3/5
Ogólne wrażenie: 7/10